Zaskakujący etap w temacie czytelnictwa pierwszej połowy XX
wieku w USA – już końcowy, tanich opowieści na tanim papierze – produkcja
masowa książek, które miały być szybko czytane, i być niedrogie.
W latach pięćdziesiątych – na koniec historii istnienia
zapotrzebowania na opowiadania i powieść o różnych bohaterach, czy bohaterkach
w USA – przyszedł niespodziewanie czas na treść skierowaną do kobiet… o
kobietach – lesbijskich relacjach. Co było swego rodzaju fenomenem w owych
czasach. Ale wynikało to głównie z potrzeby ratowania biznesu przez
wydawnictwa.
Pozycja z roku 1950 w których znalazły się fragmenty
odnoszące się do lesbijskich relacji (w okresie II wojny światowej) osiągnęła
niebywały sukces, i sprzedano około trzech milionów egzemplarzy. Dostrzeżono
niszę i zdecydowano się zamawiać teksty odnoszące się jednoznacznie do relacji
lesbijskich.
Niestety większość książek w których znalazł się wątek
lesbijski był skierowany do męskiego czytelnika. Oczywiście przy tej okazji –
historie pisały osoby, które nie miały większego pojęcia o homoseksualizmie
kobiet, i nawet w życiu nie zetknęły się z lesbijką.
Skierowane do kobiety opowieści pisane przez kobiety były w
zdecydowanej mniejszości.
Same książki były kupowane i czytane ukradkiem, chowane – w
tym czasie osoby spod LGBT nie mogły sobie pozwolić na swobodne manifestowanie
swych potrzeb.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz