Przyjmuje ich uwagę, zmuszona, występując w roli ocenianej, wobec której inne czynią starania popychane ciekawością, uznając że być może dobre wychowanie winno je legitymować, stąd czasem nie od razu okazują niechęć, czy wręcz wstręt. Co z tego nastawienia wynika dla niej, a co dla nich? I jakież konsekwencje nastawienia, w momencie zbliżenia się do siebie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz